Jak efektywnie promować swoje portfolio?
Wszystko w jednym miejscu
Miejsc w sieci – gdzie można zamieszczać i promować swoje prace jest mnóstwo. Social media są świetnym rozwiązaniem – zwłaszcza na początek. Jednak nic nie prezentuje naszej oferty tak profesjonalnie jak dobrze zaprojektowana i stworzona strona internetowa.
Własna nawet niewielka strona internetowa to doskonałe miejsce aby zaprezentować siebie potencjalnym klientom. W takim miejscu – które sam zaprojektujesz – możesz wyrazić siebie i pokazać swoją kreatywność. Nie tylko zaprezentować własne najlepsze projekty, ale również pokazać swoją oryginalność i styl. Możesz dać się poznać jako osoba godna zaufania, z którą warto rozpocząć współpracę.
Aby portfolio było skuteczne – musi być estetyczne i ciekawe wizualnie. Zwłaszcza ważne jest to branżach kreatywnych – np. w przypadków fotografów czy grafików. Jednak strona internetowa musi być również użyteczna. Powinna zawierać najważniejsze informacje o samym artyście i jego projektach. Jak również odpowiednio wyeksponowane to co w portfolio jest najważniejsze – czyli prace. Warto dokładnie przemyśleć co chcemy na naszej stronie umieścić, wybrać najlepsze zdjęcia, dopasować odpowiednie treści pod użytkowników i to czego mogą oni szukać.
Jako przykład dobrze stworzonego portfolio, w formie estetycznej i ciekawej – może posłużyć strona internetowa Daniela Horowitza, nowojorskiego artysty i ilustratora współpracującego na co dzień z takimi pismami jak Wall Street Journal, Time Magazine, New York Times, Business Week czy The Harvard Business Review.
www.daniel-horowitz.com
Stworzona przez niego strona jest bardzo spójna i minimalistyczna. Szablon serwisu jest prosty, jednolite białe tło i czarna czcionka. Nic nie odwraca tutaj uwagi od tego co najważniejsze – czyli od prac artysty. Są one odpowiednio wyeksponowane już na stronie główniej jak również pogrupowane w kategorie tematyczne w strukturze serwisu. Menu jest umieszczone po lewej stronie razem z przyciskami odsyłającymi do profili Daniela w mediach społecznościowych. Wszystko jest usystematyzowane i niewielkich rozmiarów – przez co nie rzuca się mocno w oczy, jednak wszystkie odnośniki łatwo znaleźć w jednym miejscu.
Warto zauważyć, że portfolio nie zawiera wszystkich prac artysty. Zostały w nim zawarte i niejako wyróżnione tylko najlepsze projekty. Jest to dobre rozwiązanie – warto zaprezentować swoje umiejętności, od jak najlepszej strony.
Kolejnym ciekawym pomysłem jest umieszczenie swoich prac w formie spakowanych gotowych do ściągnięcia plików. To bardzo pomocna rzecz dla osób które np. robią research i muszą przejrzeć wiele rożnych stron internetowych, wielu twórców.
Tworząc portfolio miej na uwadze, że liczy się pierwsze wrażenie, dlatego postaraj się o atrakcyjną dla oka szatę graficzną, a na samym początku, najlepiej już na stronie głównej, pokaż swoje najlepsze prace. Zanim jednak to zrobisz upewnij się, że nie ogranicza cię umowa o zachowaniu poufności!
Inne ciekawe przykłady dobrych portfolio: studioairport.nl, ollygibbs.com, ciriljazbec.com.
Portfolio a budowanie relacji
Strona internetowa to jednak nie wszystko. Tak naprawdę to dopiero początek, działalności w sieci. Bardzo ważnym aspektem jest także, aktywność w mediach społecznościowych. Są to nie tylko kanały komunikacji, ale również budowania relacji z klientami. Czas poświęcony na budowanie swojego wizerunku i działania w obrębie szeroko pojętego marketingu internetowego – nie będzie czasem zmarnowanym. Pod warunkiem, że dopasujemy odpowiednie narzędzia i strategie pod nasze konkretne cele.
Media społecznościowe stwarzają wiele wspaniałych możliwości opowiadania o swoim portfolio i pozyskiwania klientów. Nic dziwnego, że 60 proc. fotografów zapytanych o to, w jaki sposób planuje zdobywać nowych klientów, odpowiedziało: dzięki social media.
badanie Photoshelter, str. 10
Ponad 60 proc. z nich stosuje w tym celu Fanpage na Facebook, który umożliwia im szybkie dotarcie do tysięcy potencjalnych klientów, zbudowanie grupy zaangażowanych fanów i sprzedaż bezpośrednią.
Minjae Lee, koreańska ilustratorka, regularnie publikuje na Fanpage’u zdjęcia swoich ilustracji – także tych, nad którymi dopiero pracuje. Przy okazji stara się wchodzić z fanami w interakcję, pytając ich o opinię.
źródło: facebook.com/grenomj
Często zamieszcza tam filmy wideo, na których pokazuje w jaki sposób powstają dane ilustracje, a także linkuje do swojego sklepu internetowego. Ponadto Minjae publikuje zdjęcia przysłane od fanów oraz prowadzi regularny Newsletter. Dzięki takim konkretnym działaniom jest w stałym kontakcie ze swoimi fanami. W ten sposób udało jej się zgromadzić ponad 200 tysięcy osób, które lubią jej profil.
Lina Tesch, niemiecka fotografka, również regularnie publikuje na Facebooku swoje prace, a także zdjęcia i filmy zza kulis. Ponadto zamieszcza w postach odnośniki do Fanpage’y modelek, artystów i marek z którymi współpracowała, dzięki czemu zwiększa swój zasięg.
źródło: facebook.com/LinaTeschPhotography
Od czasu do czasu publikuje także zdjęcia i filmy, na których składa fanom życzenia.
Oczywiście Facebook to nie wszystko. Istnieją jeszcze inne kanały, np. Tumblr, Twitter, Dribbble, Behance, Carbonmade, Instagram, Pintarest, LinkedIn, Pixabay czy Flickrt.
Jednym z najlepszych miejsc do zaprezentowania swoich prac graficznych jest serwis Behance, który skupia różnego rodzaju projektantów – od ilustratorów po web designerów, fotografów i architektów. O tym, że warto publikować tam swoje prace przekonał się m.in. włoski ilustrator Denis Medri. Jego komiks “Steampunk Lady Spider” stał się tak popularny, że z artystą skontaktował się sam Marvel. Teraz Medri tworzy dla nich nową postać, która pojawi się w komiksach ze Spidermanem.
Prowadząc profil na Behance warto zadbać o atrakcyjną oprawę graficzną prezentowanych projektów i dobrej jakości opisy. Poza tym polecamy śledzić innych projektantów i aktywnie komentować ich prace. Sporo ruchu na profilu artystów generuje bowiem ruch z komentarzy.
Inny serwis, który jest idealnym miejscem, aby prezentować swoje prace to Instagram. Popularność tego medium w przeciągu ostatnich lat znacznie wzrosła. Wśród aktywnych użytkowników nie brak osób publicznych, blogerów ale również osób z branży kreatywnej: grafików, fotografów i designerów.
Jednym z najpopularniejszych jest Brenton Clarke, grafik współpracujący m.in. z Sony i magazynem Huffington Post. Brenton regularnie informuje na swoim profilu o projektach nad którymi pracuje, zamieszcza przepiękne zdjęcia i filmy zza kulis oraz ze swoich podróży, a także składa fanom życzenia i opowiada o tym, co u niego słychać.
źródło: instagram.com/brenton_clarke
Przez cały czas Brenton stara się utrzymywać z fanami miłe, koleżeńskie relacje. Aktualnie obserwuje go ponad 200 tysięcy osób.
Nieco mniej fanów, 107 tysięcy, zgromadził Darryll Jones. Darryll zasłynął na Instagramie za sprawą fotografii, na których w zabawny sposób pokazuje zabawki i przy pomocy których opowiada, co u niego słychać. Profil jest ciekawy i niebanalny. Fotografie dobrej jakości przyciągają zaangażowanych obserwujących użytkowników.
źródło: instagram.com/darrylljones
Warto też zwrócić uwagę na Twittera, z którego korzysta obecnie 1/4 fotografów.
Nie należy również zapominać o Twitterze gdzie również znaleźć możemy osoby zainteresowane naszym portfolio i tym co mamy do zaoferowania. Twitter mimo specyficznej formy udostępniania treści, jest dobrym miejscem zarówno dla fotografów czy copywriterów.
W krótkich postach możemy informować o swoich nowych projektach, dzielić się wskazówkami czy też zdjęciami zza kulis naszych działań i powstawania naszych prac.
Tak na przykład prowadzi swoje konto na Twitterze Holly Booth, fotografka z Wielkiej Brytanii, regularnie informuje na swoim profilu o projektach nad którymi pracuje, pytając przy tym fanów o opinie.
źródło: twitter.com/hollyphotobooth
Często udostępnia też linki do ciekawych artykułów i narzędzi, które mogą ich – jej zdaniem – zainteresować. Jednocześnie bierze udział w dyskusjach i stara się być w kontakcie z popularnymi na Twitterze blogerami. Ponadto jej profil jest estetyczny i prowadzony w sposób przemyślany. Na jej profilu nie znajdziecie spamu i nudnych treści niezwiązanych z tematem. Obecnie obserwuje ją ponad 7 tysięcy osób.
Kanałów gdzie można promować swoje portfolio jest wiele, a media społecznościowe dają całe spectrum możliwości. A to je jeszcze nie wszystko.
Działaj!
Oprócz aktywnego prowadzenia, profili w mediach społecznościowych warto również podejmować inne działania online.
Warto aktywnie monitorować sieć w poszukiwaniu ciekawych artykułów – newsów z branży i brać udział w dyskusjach w komentarzach. Można również wysyłać swoje opinie do dziennikarzy – jest szansa, że twój komentarz zostanie uwzględniony w publikacji.
Jeśli oprócz tworzenia własnych projektów mamy również wiedzę teoretyczną oraz jesteśmy w stanie wygospodarować czas – warto zaangażować się w tworzenie profesjonalnych treści w sieci. Jedną z opcji jest własny blog – jednak tutaj potrzeba systematyczności i mnogości tematów. Dobrym rozwiązaniem jest współpraca z portalami internetowymi. Można dla nich tworzyć eksperckie artykuły na tematy związane z naszą pracą. Jako autor – będziemy mieli możliwość wyrażenia swojego zdania, przekazania wiedzy jak również dotrzemy do nowych odbiorców. Jeśli to na początek zbyt duże wyzwanie – można również udzielać się na blogach – w gościnnych wpisach
Link do swojego portfolio można umieścić również w stopce swojego maila. Jeśli aktywnie udzielamy się na forach internetowych – odnośnik można zaimplementować w profilu użytkownika. Można też generalnie posługiwać się nazwą swojej domeny zamiast różnych nicków czy imienia i nazwiska. Zwiększa to szanse na wyświetlenia i pozyskanie nowych użytkowników na naszej stronie internetowej.
Dobrym pomysłem jest też stworzenie własnego produktu. Może być to coś niewielkiego – np. darmowy e-book, poradnik czy też krótki tutorial w formie video. Można zaproponować użytkownikom „płatność” za pomocą udostępnień w social mediach. Obie strony zyskują na takim rozwiązaniu.
Płatne opcje promocji portfolio
Jeśli dysponujesz nieco większym budżetem – możesz zainwestować w płatne formy reklamy. Kampanie w wyszukiwarce Google Ads czy też na Facebooku to dobre rozwiązanie. Na początku trzeba jednak zapoznać się z tymi narzędziami, wykonać testy aby dobrać odpowiedni format reklamy, która konwertuje najlepiej. Warto dokładnie przemyśleć każdy aspekt – frazy kluczowe, treści jak również oprawę graficzną. Dokładnie dobrać i zawęzić grupy docelowe pod względem wieku i zainteresowań oraz geolokalizacji. Nie zrażaj się na początku – niektóre kampanie wymagają dopracowania – nie zawsze zgarniają duży i wartościowy ruch już od samego początku.
Nie jest jednak zasadą, że aby stworzyć skuteczną reklamę w Google Ads potrzeba wielu testów i pieniędzy. W 2010 roku Alec Brownstein przeprowadził mały eksperyment. Postanowił zareklamować się w Google, wykorzystując do tego frazy będące imionami i nazwiskami pięciu najważniejszych nowojorskich dyrektorów kreatywnych, takich jak David Droga czy Scott Vitrone. Po wpisaniu w wyszukiwarkę frazy “Ian Reichenthal”, Google wyświetlało reklamę o treści: “Hey, Ian Reichenthal! Gooogling yourself is a lot of fun. Hiring me is fun, too” z linkiem do portfolio Aleca. Krótko po uruchomieniu reklamy Alec dostał zaproszenie na 4 rozmowy kwalifikacyjne, a czego dwie zakończyły się ofertą pracy. Obecnie Alec współpracuje dla Y&R New York, a cała kampania kosztowała go 6 dolarów.
A jakie są Wasze sposoby na promowanie się w Internecie? Znacie przykłady jakichś świetnych portfolio lub portfolio w social media?
Koniecznie podzielcie się nimi w komentarzu!